POLSKIE FORUM MOTOCYKLI PUCH

POLSKIE FORUM MOTOCYKLI PUCH


#1 2017-08-13 04:36:02

 ArtHEMI

Puchowiec

13623619
Skąd: Człuchów
Zarejestrowany: 2017-08-12
Posty: 33
Pojazd: Puch 250S4 ADP
Wiek: 43

Witam miłośników Pucha

Witam. Mam na imię Artur, mieszkam w Człuchowie i na karku 43 lata. Moja przygoda z Puchem zaczęła się w sumie za dzieciaka, gdy przyjeżdżałem co roku na wakacje do mojego dziadka, który mieszkał w Rychnowach. Były to lata 80. Miał on garaż, a w nim garażował Zaporożca ZAZ-968A. Garaż w sumie był wielką rupieciarnią. Pamiętam jak dziś, wielki drewniany stół warsztatowy szeroki na całą szerokość garażu, a pod nim wystawał kawałem kierownicy z manetka gazu. Reszta była skrywana przez różne szpargały typu dętki, szmaty, opony. Zawsze gdy byłem w garażu bawiłem się tą manetką. Mój dziadek zmarł 84r, i aż do 1989r wszytko to tak stało. W 1990r moja babcia musiała się wyprowadzić, i przekazać mieszkanie i garaż rodzinie wielodzietnej (był to poniemiecki budynek w którym mieszkały 3 inne rodziny, a moja babcia sama zajmowała 3 pokoje, kuchnie i łazienka, plus, jako jedyna miała ten garaż, a ponieważ mieszkanie nie było wykupione, państwo znalazło lokal zastępczy w bloku pegeerowskim dla mojej babci, a poprzednie miała zająć potrzebująca rodzina- takie czasy ) Ja miałem wtedy 15 lat, a ponieważ Zaporożca już nie było, postanowiłem wyciągnąć to Coś na środek garażu. Zacząłem to wszystko ściągać z niego, i okazało się, że nie ma przedniego koła. Znalazłem jakieś małe kółeczko, wsadziłem pręt stalowy robiący jako ośka, i podpiąłem pod widelec. W ten sposób motocykl znalazł się na środku garażu. Pierwsze spostrzeżenie- nie ma podpórki...i tłumika. Po tabliczce znamionowej został tylko jeden nit. Dźwignia przy zbiorniku- 4 biegowa. O, tu jest jakaś gumowa nakładka na zbiorniku, i jest napis... PUCH. I tyle wiem. Przy okazji, pod stołem znalazłem przednie koło. Za pomocą ojca kolegi, załadowaliśmy motocykl na wywrotkę i przywiozłem go do siebie. Wtedy nie było internetu i czasopism dotyczących starej motoryzacji, ale był miesięcznik "Młody Technik" i w jednym z numerów była relacja z muzeum motocykli. Na jednym ze zdjęć był właśnie Puch z dopiskiem 250S4 1938r. Różnił się tylko przednim zawieszeniem ( Presgabel), nie miał odbojników gumowych na zbiornikach, i miał inny tłumik. W moim jest zawieszenie Rorhgabel i te odbojniki gumowe z nazwą na zbiornikach. Przy czyszczeniu silnika z brudu, znalazłem wybitego niemieckiego orła ze swastyką, więc pomyślałem, że musi to być model 1938, bo wtedy Niemcy zajęły Austrię. Panowała wtedy moda, przynajmniej u nas, na wysyłanie listów napisanych po angielsku, do różnych fabryk samochodowych po prospekty. Ja wysłałem list z podaną nazwą motocykla do Pucha w Grazu. Po kilku tygodniach przyszedł katalog z wydawnictwa, które zajmuje się reprodukcją instrukcji i katalogów części różnych starych pojazdów, a w szczególności Puchów. Wymieniłem złotówki na szylingi, i wysłałem w kopercie po instrukcję i katalog części do Pucha 250S4 rok produkcji 1938. Doszło, nie zginęło , bo po 2 tygodniach miałem to wszystko w domu. Motocykl rozebrałem, usunąłem jakąś starą, czarną farbę, jakby olejną  (brak połysku, nie wiem przez kogo był malowany, może przez mojego dziadka lub innego, wcześniejszego właściciela ), pomalowałem minią, i na to dałem czarny lakier, który w tamtych czasach, było ciężko zdobyć. Mniejsze części malowałem pędzelkiem, większe, mój wujek pistoletem. Potem wszystko złożyłem w 1991. Przypominam, że miałem wtedy 15-16 lat Teraz w życiu tak bym nie zrobił ( gdy świeci słonce minia przebija przez czarny lakier). Od tego czasu motocykl sobie stoi w takim stanie jak go skończyłem. Porobię zdjęcia, i je tutaj umieszczę- jeśli mi się uda. Motocykl w sumie oceniam na 80-90% kompletny. Dzisiaj wiem także, że nie jest to model z 38, tylko 34 lub 35. Nie wiem, czy po numerze silnika można dokładnie dojść kiedy został wyprodukowany, bo gdzieś czytałem, że wiele dokumentów z fabryki zostało zniszczonych podczas bombardowania. Z opowiadań wujka, wynika, że dziadek ostatni raz jeździł nim w 50 latach, i w tamtych latach zapchał się tłumik i leżał potem gdzieś pod płotem- takie krążą legendy o moim motocyklu:) Na błotniku znajdował się wymalowany numer rejestracyjny, ale ja go zdarłem i nie zapisałem. Może gdzieś znajdują się archiwa komunikacyjne z danymi właścicieli po których bym doszedł roku produkcji. Na obecna chwilę zamierzam sobie kupić z tamtego wydawnictwa instrukcję i katalog części do Pucha, ale z roku 1934-35. Także wiele części do mojego modelu i nie tylko mojego, można dostać w sklepie wysyłkowym w Austrii, poczynając od różnych cięgien, łożysk, rur wydechowych, tłumików, uszczelek, elementów gaźnika, po tarcze sprzęgłowe, tłoki nominalne i nadwymiarowe. Niestety stara motoryzacja kosztuje, i jest to drogie hobby. Sklep to Puch-Wieser. Może ktoś, coś kupował w tym sklepie ?  A jakie marzenia związane z moim Puchem. Chciałbym oddać go jakieś firmie, która zajmuje się renowacją od A do Z starych motocykli, bo renowacja "domowymi sposobami", nie za bardzo mi odpowiada. Wiem, że to są duże koszta, ale... może kiedyś wygram w Lotto Grunt, że Puch stoi w moim garażu, na głowę mu nie pada, ma sucho i ciepło. I najważniejsze, że go nie zostawiłem w tamtym garażu, na pastwę jakiś ludzi, którzy mogli go wywalić na złom z całą resztą rupieci. Sprzedać, też nie zamierzam, bo ma fajne ciekawostki techniczne (sprzęgło w tylnym kole- co ty gadasz ) Zastanawia mnie ile Puchów 250S4 jest w Polsce, i czy był jakiś dealer przed wojną co sprzedawał motocykle Puch w Polsce. I taka jest moja przygoda z tymi austriackimi motocyklami. Pozdrawiam wszystkich właścicieli i miłośników tej marki.

Offline

 

#2 2017-08-20 21:57:44

 Kazek

Administrator

7332024
Skąd: Radgoszcz
Zarejestrowany: 2013-02-16
Posty: 377
Pojazd: Puch 125T/ 200/250S4/350/350GS
Telefon: 004368181530750
WWW

Re: Witam miłośników Pucha

Witam, w bardzo wąskim gronie Puchowców w Polsce,
Co do Twojego motocykla to bardzo chętnie bym go zobaczył.
Jeżeli twój motocykl jest z 1934 na co również wskazuje przednie zawieszenie, to najprawdopodobniej został wcielony do wojska w późniejszym czasie
Robiłem zakupy w sklepie Wieser i RBO zawsze mogę w czymś  pomóc jeśli byłaby taka potrzeba.
Co do samego tłumika to można go kupić na Węgrzech za połowę mniej
Co do sprzedaży pucha w pl to słyszałem że były u nas popularne motocykle i była tu jakaś dystrybucja tych motocykli ,mam oryginalny prospekt z puchem 220 w języku Polskim
A i jeszcze jedno mam takiego s4 z tym ze to już wojskowy model:)

Offline

 

#3 2017-08-22 20:40:20

 ArtHEMI

Puchowiec

13623619
Skąd: Człuchów
Zarejestrowany: 2017-08-12
Posty: 33
Pojazd: Puch 250S4 ADP
Wiek: 43

Re: Witam miłośników Pucha

Witam. Muszę przyznać Panu rację, że jest nas mało. Nawet myślałem, że strona upadła. Ale może z drugiej strony możemy się uważać za elitę Pamiętam, jak w początkowych latach 90, marzeniem każdego miłośnika starych motocykli, było posiadanie weterana najlepiej powyżej 500 cm3 i żeby był czterosuwowy. Na dwusuwy 125-250 cm3 jakoś mniej przychylnie patrzyło się okiem. Sam nawet żałowałem, że szkoda, że to tylko 250, a nie Puch 500 lub 800. Teraz sprawy wyglądają inaczej. Zabytek to zabytek, i frajda z jazdy obojętnie jaką ma pojemność nie jest znana współczesnym motocyklistom. Co do mojego Pucha, to datę ustaliłem na podstawie faktów. Wiedziałem, że nie jest to model z 36, bo wtedy prowadzono inny widelec z przodu. Jak pisałem wcześniej, tabliczka znamionowa zaginęła. Te które można kupić jako reprodukcje np. w sklepie Puch-Wieser, to mają 2 otwory (na górze i na dole), moja powinna mieć 4 otwory i inny kształt. Tak samo z nazwą "Puch" na zbiornikach paliwa, które mają modele 34, inne z 35 mają już orła. A kiedy stosowano nakolanniki na zbiornikach, to nie mam pojęcia, i od czego to zależało? Od zapasów w magazynie? Tak samo dla mnie jest niewiadoma, jeśli chodzi o tłoki. Mam katalog dla modelu z 38, i z niego wynika, że tłok od strony wydechu jest dłuższy od prawego, a ja z tego co pamiętam jak miałem zdjęty cylinder to dwa tłoki były jednakowo długie. Dlatego chcę zakupić katalog dla modelu z 34, aby się przekonać, czy ktoś nie zrobił fuszerki ( musiało być coś grzebane przy silniku, bo znalazłem u dziadka 3 tłok, i być może zamontowano to co się udało zdobyć. Z opowiadań wujka, bo sam w latach 50 na nim jeździł, to motocykl ledwo osiągał 70 km/h, to chyba coś nie tak ). Napisał Pan, że posiada ten model, może Pan pamięta przy jakieś naprawie silnika, czy u Pana też są jednakowej długości tłoki ? A czy mój motocykl mógł służyć w wojsku ? Jeśli tak, to na pewno nie był pomalowany na wojskowy kolor. Miejscami znalazłem oryginalny, błyszczący czarny lakier, żadnej wojskowej zieleni. Miło mi słyszeć, że jest pomocna dłoń jeśli chodzi o sklepy w Austrii. A co się tyczy tłumika, to na Węgrzech jest sklep, czy trzeba przez kogoś zakupić ? Najbardziej mnie interesują elementy do przedniego zawieszenia, zwłaszcza amortyzator cierny (ten z boku widelca), bo u mnie go brak, i 4 sworznie mocujące zawieszenie. W moich, chyba ktoś zapomniał, że należało je smarować co ileś tysięcy km. Noszą ślady zatarcia. Chyba to ciężko dostać. W sumie to i ceny na polskie, trochę odstraszają, bo jak widzi się jak ludzie sprzedają np. licznik kilometrów Veigel Walzentacho, który jest u mnie zamontowany, po 1500 euro, to strach pomyśleć jaki majątek trzeba wydać na części A Pana S4 jest na chodzie ? Kiedyś w jakimś biuletynie wydawanym przez klub starych motocykli z Krakowa znalazłem reklamę jakieś firmy sprzedającej motocykle Puch, i tak się zastanawiałem jaki był popyt i ile się sprzedało i jakich modeli, ale to chyba nie da się ustalić. Najbardziej mnie zaciekawiło jak w internecie, ktoś podawał ile wyprodukowani Puchów 350 GS. Inna osoba sprostowała liczbę produkcji na wyższą, bo stwierdziła, że Puchy były produkowane także w Niemczech. Czy to możliwe ? Pozdrawiam, Artur

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.psychostos.pun.pl www.zdrowiepum.pun.pl www.forumpetparty.pun.pl www.shippuudenonline.pun.pl www.alfaiomega.pun.pl